Z pokaźnej listy wybitnych sportowców, związanych z naszym miastem, wspominamy dzisiaj Jadwigę Marko-Książek. Jedną z najlepszych polskich siatkarek w historii tej dyscypliny sportu.
Jadwiga Marko-Książek urodziła się 6.04.1939 r. w Zelwie.
Powojenne losy zawiodły ją do Pruszcza Gdańskiego, gdzie ukończyła nasze liceum. Podjęła studia na Warszawskiej Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego. Po zakończeniu kariery sportowej związała się zawodowo ze szkoleniem trenerów podejmując pracę na gdańskiej Wyższej Szkole WychowaniaFizycznego, w Zakładzie Gier Zespołowych . Karierę sportową związała z klubem Gedania Gdańsk. Ale jej przygoda z siatkówką miała początek w Pruszczu, gdzie w latach 1956-1959 grała w istniejącym wówczas LZS Pruszcz Gdański. Od samego początku należała do najlepszych juniorek w kraju, a talent jej dostrzeżono już w pruszczańskim LZSie. Nie dziwi więc, że powołanie do kadry narodowej otrzymała mając zaledwie 20 lat. Jest to tym bardziej godne uwagi, że polskie siatkarki, podobnie jak teraz, należały wówczas do światowej czołówki. Jadwiga Marko-Książek grała w kadrze nieprzerwanie przez 10 lat, to znaczy do zakończenia kariery. Zagrała aż w 170 meczach, co jak na tamte czasy, było liczbą iście imponującą. Czas ten przypada na największe olimpijskie sukcesy polskich siatkarek. Jadwiga Marko-Książek znalazła się w kadrze olimpijskiej, zarówno na igrzyska olimpijskie w Tokio (1964r.), jak i w Meksyku cztery lata później. Oznacza to zatem, że była dwukrotną brązową medalistką olimpijską w swojej dyscyplinie sportu. Nigdy potem polskie siatkarki, mimo dwukrotnego mistrzostwa Europy na początku obecnego wieku, nie sięgnęły już po laury olimpijskie.
Jadwiga Marko-Książek pozostała związana z Pomorzem do końca swojego życia, zmarła 30.01.2019 r. Spoczęła na cmentarzu komunalnym przy ul. Spokojnej w Pruszczu Gdańskim. Pozostaje jedną z najwybitniejszych postaci sportu, nie tylko pruszczańskiego, ale całego Pomorza.
Na zdjęciu: Polska reprezentacja siatkarek podczas IO w Tokio w 1964 roku – Jadwiga Marko – Książek, druga od lewej (fot. PAP)