Zaczęło się od pomysłu historyków Referatu Ekspozycji i Dziedzictwa Kulturowego Urzędu Miasta w Pruszczu Gdańskim, by odpowiednio uczcić 100 rocznicę pierwszego rajdu motocyklowego po pętli pruszczańsko-jagatowskiej, organizując rajd zabytkowych motocykli po tej historycznej trasie. Pomysł spotkał się z pozytywną reakcją wójt Magdaleny Kołodziejczak. A to było niezbędne, gdyż przedwojenny rajd motocyklowy o Nagrodę Wolnego Miasta Gdańska, po pętli pruszczańsko-jagatowskiej, to głównie obszar gminy wiejskiej Pruszcz Gdański. Gmina Wiejska stała się też, obok Automobilklubu Morskiego współorganizatorem imprezy.
Nie ma jednak rajdu bez motocyklistów. Ci, ceniąc dotychczasowe kontakty z pomysłodawcami, odpowiedzieli licznie na ich zaproszenie. I tak, w sobotę 12 czerwca, przed Zespołem Szkół w Rusocinie zabrało się ponad 25 zabytkowych, niezwykle cennych motocykli, a drugie tyle stanowili motocykliści, którzy postanowili oddać hołd przedwojennym wyścigom i towarzyszyć kolumnie na trasie. Widzowie zaś mieli okazję zobaczyć maszyny, które w takiej ilości i różnorodności modeli i marek, trudno znaleźć nawet w muzeach czy prywatnych kolekcjach.
Na otwarcie rajdu przybyły władze powiatu i gminy: Starosta Stefan Skonieczny, Wicestarosta Marian Cichon, Zastępca Wójta Gminy Pruszcz Gdański Daniel Kulkowski, który zajechał swoim własnym motocyklem i udał się na trasę rajdu, stając się tym samym jego uczestnikiem.
Motocykle wystartowały i z Rusocina udały się na pętlę historycznej trasy, która prowadziła przez Wojanowo, Świncz, Jagatowo (gdzie przedwojenny wyścig miał swój start i metę), Trąbki Wielkie, Kaczki, Trąbki Małe, Kłodawę, Żukczyn, by w Rusocinie zamknąć pętlę i udać się do Cieplewa, gdzie w tamtejszym OKSiR miało miejsce zakończenie imprezy.
Wagę imprezy doceniły także licznie przybyłe media, zarówno te lokalne, jak i ogólnopolskie.
Pomysłodawcy i organizatorzy rajdu mają nadzieję, że rajd zabytkowych maszyn na stałe wpisze się w kalendarz imprez naszego regionu i już zapraszają wszystkich na przyszły rok.