W „słusznie minionej epoce” mieszkańcy Pruszcza, pochłonięci przygotowaniami do świąt, polujący na towary, by chociaż raz w roku było godnie i „bogato” nie zauważali, że obok ich codzienności, panujący starali się stworzyć byt równoległy, taką trochę próbę odciągnięcia mieszkańców od chrześcijańskich tradycji.
A zaczynało się wszystko już na początku grudnia. Zdesperowani rodzice biegali po sklepach papierniczych w poszukiwaniach brystolu i marszczonej bibuły, zwanej też „krepiną”. Zbliżała się bowiem „Barbórka”, świętowana także w szkołach podstawowych naszego miasta. Na lekcjach zajęć Praktyczno-Technicznych obowiązkowym zadaniem tych dni było wykonanie odświętnej czapki górnika, a ze wspomnianej krepiny robiono … pióra.
Na początku lat 70tych nowa ekipa rządząca chciała wykazać, że nastały nowe, lepsze czasy rozwoju kraju. Modne były grudniowe meldunki z całej Polski o wykonanym już całorocznym planie produkcji (przed „Barbórką” wykonanie planu rocznego mogły zgłaszać tylko kopalnie węgla). Nie inaczej było z pruszczańskimi zakładami pracy. I tak, w wydaniu Dziennika Bałtyckiego z 19 grudnia 1971 r., czytamy: „Pracownicy Przedsiębiorstwa Robót Instalacyjno-Montażowych Budownictwa Rolniczego w Pruszczu Gdańskim meldują o zrealizowaniu zamierzeń produkcyjnych na rok 1971 już 16 grudnia. Dzięki temu do końca roku przedsiębiorstwo podejmie dodatkowe prace w produkcji podstawowej o wartości 3 mln. złotych”. Już trzy dni później, 22 grudnia, w tym samym dzienniku: „Roczne zadania produkcyjne zrealizowały jako pierwsze w naszym województwie PBRol w Tczewie i Malborku, a następnie PBRol w Kwidzynie i Pruszczu Gdańskim i Przedsiębiorstwo Sprzętowo-Transportowe Budownictwa Rolniczego w Pruszczu Gdańskim”.
Nie wszystko szło w naszym mieście tak gładko. Usługi nie nastarczały. W wydaniu Dziennika z 18 grudnia 1971 r. trafiamy na niepokojące ogłoszenie: „Zarząd RSP „Śnieżka”, z uwagi na bardzo duży napływ zleceń i ograniczoną zdolność przerobową WSTRZYMUJE przyjmowanie zleceń na usługi prania bielizny z ekspresowym terminem wykonania od dnia 17.12. – 22.12. (włącznie) przez wszystkie nasze punkty przyjęć z terenu Trójmiasta i w Pruszczu Gdańskim.
Mieszkańców Pruszcza, ale tez całej Polski prasa utrzymywała w napięciu meldunkami o zbliżających się do polskich portów kolejnych statków z owocami cytrusowymi. Więc i tak na koniec tematy świąteczne „wygrywały”.